Latem organizm wymaga dostarczania wraz z pożywieniem większej ilości pokarmów o energii jin, czyli odświeżających i ochładzających. Upał i silne pocenie szkodzą sercu, wyczerpując jego soki. 

Dlatego właściwe jest spożywanie lekkich zup krótko gotowanych tylko na wywarach warzywnych i dodawanie dopiero na końcu łyżki masła lub oleju tłoczonego na zimno. Korzystne jest też gotowanie na parze, blanszowanie oraz krótkie obsmażanie warzyw na maśle klarowanym lub oliwie z oliwek. Dodawanie tłuszczu do dań czy soków warzywnych jest niezmiernie ważne, gdyż pozwoli na wchłonięcie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, których źródłem są warzywa. Nie należy też nadużywać zwykłej marketowej soli, która zatrzymuje wodę w organizmie i nie jest wskazana w chorobach układu krążenia i nerek. Dania doprawiać można oryginalnym sosem sojowym shoyu (bez drożdży) oraz dużą ilością przypraw, np. estragon nadaje potrawom słony smak, a dodatkowo zawiera jod, prowitaminę A oraz poprawia trawienie. 

Podstawę naszego jadłospisu powinny stanowić warzywa i owoce oraz zboża, fasolki, oleje, kiełki, orzechy, nasiona i zioła. Jemy mniej białka pochodzenia zwierzęcego, które nadmiernie zakwasza nasz organizm. W okresie lata większości z nas przyda się dieta wegetariańska. Pozostawiamy w diecie rośliny strączkowe i naturalny fermentowany nabiał. W największe upały polecam chłodniki na bazie kefiru czy zsiadłego mleka z warzywami czy owocami. Lato, wysokie temperatury, suchość w powietrzu, to najlepszy moment w ciągu roku na dominację mlecznych produktów fermentacyjnych. Ważne, by nabywać je tylko od sprawdzonego ekologicznego producenta.

Objawy zakwaszenia, które mogą się pojawiać po ciężkim białkowym jedzeniu dominującym zimą to: uczucie stałego zmęczenia, bóle głowy, apatia, ziemista cera, zmiany skórne, zmarszczki, zaparcia i zaburzenia przemiany materii. W warzywach i owocach jest bogactwo witamin i związków mineralnych, które utrzymują równowagę kwasowo-zasadową w organizmie oraz dodają nam wigoru. Dla prawidłowego zrównoważenia kwasów ze 100 g surowego mięsa, ryby lub sera potrzeba jest przeciętnie ok 300 g warzyw i owoców. 

Owoce sezonowe najlepiej spożywać jako osobny posiłek. Można również w okresie lata pokusić się o jednodniowe posty owocowe, np. w każdy piątek przez cały dzień jadamy tylko świeże owoce. Truskawki, poziomki, czereśnie, porzeczki są bardzo zdrowe, ale pod warunkiem, że owoce te nie były wcześniej pryskane środkami ochrony roślin. W związku z tym uważajmy, od kogo kupujemy owoce. Truskawki zawierają mało cukrów, dlatego mogą być jadane nawet przez osoby chorujące na cukrzycę. Są źródłem witaminy C, żelaza, wapnia, fosforu , magnezu czy potasu. Aby nie zmarnować ich cennych składników, najlepiej odszypułkować je dopiero po umyciu tuż przed jedzeniem. Unikniemy wówczas utlenienia witaminy C. Czereśnie z kolei mają zdolność czyszczenia krwi z wszelkich toksyn, przez co poprawiają jej skład. W sezonie czereśniowym warto jadać ich pierwszą porcję na czczo. 

Pamiętać musimy o tym, aby zachować umiar w spożywaniu produktów odświeżających. Ich nadmiar może spowodować wychłodzenie przewodu pokarmowego i nerek, które objawia się upośledzeniem trawienia i wydalania. Osoby wychłodzone, ze skłonnością do przeziębień powinny pozostać przy następujących metodach przygotowywania posiłków: blanszowanie, krótkie duszenie, gotowanie na parze, zupy.

Latem mamy również najlepszy dostęp do wspaniale przyswajalnego wapnia, chlorofilu i magnezu. Zielone liście kalafiora, brokułu, kalarepy, rzodkiewek, sałaty, ziół są jego najlepszym źródłem. Z każdego spaceru po czystych zielonych terenach warto przynieść do domu listki mniszka lekarskiego, krwawnika, babki lancetowatej czy podagrycznika. Idealnie nadają się do posypywania potraw czy jako dodatek do sałatek. W przyswajaniu wapnia przeszkadzają m.in. przetwory mleczne: słodkie mleko, sery, jogurty z cukrem, lody; produkty wysokobiałkowe: mięso, drób, ryby; cukier, ziemniaki, pomidory, bakłażany, papryki, wino, ocet winny, cytryny (zwłaszcza w herbacie), pomarańcze, kawa, alkohol.

Do picia warto regularnie parzyć świeże zioła. O tej porze roku jesteśmy otoczeni kwitnącym czarnym bzem, miętą, melisą, przytulią, wierzbówką, babkami, wrotyczem, dziurawcem i innymi cudnymi ziołami. Ich rozpoznawanie nie jest takie trudne i warto poświęcić choć chwilę, by się z tymi podstawowymi roślinami zapoznać.   

Odchudzający wywar z szypułek czereśni

Łyżkę świeżych ogonków czereśni zalać wrzątkiem i gotować 10 minut. Pić ½ szklanki 2 razy dziennie przez 2 tygodnie. Jeżeli korzystamy z suszonych szypułek, to wcześniej należy je na 12 h namoczyć. Napoju nie słodzimy.

Zupa botwinkowa z pokrzywą

W garnku podsmażamy na maśle klarowanym: marchew, ziemniaki, seler, pietruszkę, por, cebulę. Zalewamy je zimną wodą, dodajemy liść laurowy, ziele angielskie i 4 cm wodorostu wakame, posiekane liście lubczyku i gotujemy. Następnie dodajemy natkę pietruszki, pokrojoną botwinkę, liście pokrzywy. Doprawiamy kminkiem, majerankiem, pieprzem.  Solimy do smaku i posypujemy natką pietruszki. Można dodać również dobrą naturalną śmietankę lub mleko kokosowe. 

Pasta z kalafiora 

½ kalafiora gotujemy na parze do miękkości i miksujemy z 2 ząbkami młodego czosnku. Następnie przyprawiamy solą i naturalnym jogurtem oraz koperkiem.

Opracowała Anna Grzechowiak

grzechotka-dieta.pl