- Poradnik
- Poradnik
- Zdrowy styl życia
- Ziołolecznictwo
- 2020-11-23
Zioła to naturalne skarby. Jednak by dzieliły się z nami swoim bogactwem, trzeba je szanować i wiedzieć, kiedy je najlepiej zbierać, jak przetwarzać i przechowywać.
Zioła to bardzo rozległy temat. Obejmujący ich przechowywanie, przetwórstwo, a także konserwację. Każde z tych zagadnień jest szerokie i wymaga szczegółowego omówienia – jednocześnie wszystkie te kwestie się zazębiają. Jakie zioła zbierać? Które części danej rośliny nadają się do zbiorów? Kiedy najlepiej dane zioła zbierać? A co z ziołami, których nie znamy albo nie znamy ich działania? Postaram się odpowiedzieć na te pytania.
Zioła nieznane
Kiedy idziemy w teren i nie znamy ziół, to po prostu ich nie zbieramy. Dobrze jest wziąć aparat fotograficzny ze sobą i zrobić zdjęcia jak najbardziej dokładne: kielichów kwiatowych, pręcików, przylistków, liści od spodu, pąków itd. Może korzenie wystają, a może to roślina rozłogowa. Zrobić należy zdjęcie środowiska, w którym zioło rośnie, zwrócić uwagę na teren, nasłonecznienie, glebę. Wszystkie te szczegóły pomogą nam rozpoznać roślinę. Nie proponuję zrywać ziół, by dopiero potem rozpoznać je w domu, ponieważ mogą to być rzadkie okazy chronione i wpisane na Czerwoną Listę. Poza tym przed doniesieniem do domu roślina może zwiędnąć i stracimy możliwość rozpoznania jej.
A kiedy nawet już rozpoznamy roślinę, będziemy wiedzieć, jak się nazywa i czy nie jest chroniona, to również jeszcze jej nie zrywamy. Najpierw należy się dowiedzieć, do czego służy w zielarstwie, jakie ma właściwości lecznicze czy kulinarne, czy nie jest trująca, czy nie ma substancji wywołujących objawy zatrucia albo czy nie wchodzi w reakcję z przyjmowanymi lekami czy suplementami. Oczywiście należy się zastanowić, czy dane zioło faktycznie będzie nam potrzebne. Zbieranie ziół na zapas tylko dlatego, że jest: „fajne i ma fajne działanie lecznicze” nie kwalifikuje rośliny do zbiorów.
Szeroki wybór ziół
Jakie zioła zbierać? Na początek proponuję takie, które będą nam pomocne przy schorzeniach trapiących nas czy naszych bliskich. Zioła, które stanowią przyprawy kulinarne, albo są po prostu pożywieniem. Również zbiera się zioła będące przydatne przy zabiegach kosmetycznych.
Kiedy zioła zbierać?
To bardzo obszerne i trudne pytanie, ponieważ każda roślina ma swój czas zbioru, indywidualny i niezależny od pozostałych ziół, choć często terminy zbiorów się pokrywają. Wówczas również ważne jest, które części roślin zbieramy. A zbierać możemy niemalże wszystko.
Surowiec lekarski
Pączki – wczesną wiosną, czasem nawet późną jesienią i w zimę. Gdy pogoda jest ładna i zima nie spieszy się, na drzewach i krzewach pojawiają się pierwsze pąki – przeważnie liściowe, a czasem nawet kwiatowe. W tym stanie „drzemią” sobie do wiosny, kiedy to następnie szaleńczo rosną niemalże w oczach. Jeśli pączki są dobrze wykształcone, to śmiało możemy je zbierać. Czasem jest tak, że nie mamy nic innego pod ręką poza pączkami. Przykładowo pączki lipy (1 łyżeczka) rozgniecione i zalane wrzącą wodą (1 szklanka) będą świetnym napojem na bolące i wysuszone gardło. Zebrane pączki możemy ususzyć albo zalać winem czy octem.
Kora – najlepiej zbierać ją w okresie wiosennym, kiedy już soki w roślinie „ruszą”, zwykle z gałązek 2–3-letnich. Ale uwaga! – często na wiosnę czy na jesień robimy przycinkę krzewów i drzew. Nie wyrzucajmy ich, okorujmy gałązki, wykorzystajmy to, co natura ma w nadmiarze. Zwykle zbiera się kory z większości dziko rosnących drzew liściastych i krzewów: kruszyna, tarnina, czeremcha, dąb, czarny bez, wierzba, topola itd. Zawierają garbniki i taniny, są silnymi środkami ziołowymi. Korę suszymy zwykle w temp około 40–60°C. Ale są wyjątki – takie jak kora kruszyny, którą należy suszyć w temp. 100°C w przewiewie.
Gałązki – tę część roślin zbieramy o każdej porze roku, nawet w zimie. Mogą to być bardzo młode części, np. jednoroczne gałązki drzew. Możemy również zbierać gałązki krzewów: róży, maliny, jeżyny. A także te krzewy, które przycinamy. Gałązki nadają się do ususzenia, natychmiastowego zużycia jako herbata albo też do zakonserwowania w alkoholach.
Pąki kwiatowe i kwiaty – pierwsze pąki kwiatowe i kwiaty pojawiają się na drzewach i krzewach już w styczniu, a ostatnie kwiaty mogą się pojawić na jesieni czy wczesną zimą. Mogą to być kwiaty męskie sosny, świerku, olchy, leszczyny, topoli czy wierzby. Kwitnąc, wysypują pyłek zapylający kwiaty żeńskie, z których wyrastają zwykle szyszki lub orzechy czy inne owoce. Pąki i kwiaty możemy przetworzyć w różnych rozpuszczalnikach, o czym napiszę w kolejnych artykułach. Pyłek tychże kwiatów jest bardzo cennym surowcem. Czasem się zdarza, że po zebraniu kwiatów i rozłożeniu ich do suszenia wysypuje się żółtawy czy kremowy proszek. Należy go wytrzepać z kwiatów, dosuszyć i przesypać do sterylnego słoiczka. Jest to cenny środek fitohormonalny lub zasypka na różne dolegliwości i rany.
W ciągu roku/sezonu zielarskiego mamy wielką obfitość ziół kwitnących. Każde zioło kwitnie o innej porze. To dobrze, bo inaczej nie bylibyśmy w stanie zebrać wszystkich potrzebnych roślin, gdyby wszystkie kwitły jednocześnie. Najlepsza pora do zbioru kwiatów to moment tuż przed ich rozkwitem. Wówczas ilość substancji czynnych jest w nich największa. Ważne jest również to, żeby kwiaty zbierać po obeschnięciu rosy oraz dzień dwa po deszczach, żeby spłukane pyłki, olejki eteryczne i inne substancje mogły znowu się nagromadzić. Są też takie kwiaty, które kwitną nocą i wówczas najlepiej jest je zbierać właśnie wtedy albo tuż przed zmierzchem – zanim rosa osiądzie. Spowodowane jest to tym, iż są one zapylane przez nocne motyle. Do takich ziół należy m.in. bniec, wiesiołek i inne.
Liście i części zielone, całe ziele – zbieramy najczęściej wczesną wiosną, wiosną i wczesnym latem, choć bywa i tak, że po skoszeniu rośliny odrastają i nawet późną jesienią bywają zdatne do zbioru. Zawsze jednak pierwszy zbiór części zielonych jest najbardziej wartościowy – roślina po zimie wkłada całą swoją energię i kumuluje wszystkie możliwe substancje, by się rozwinąć, zakwitnąć, zaowocować i rozmnożyć. Zebranych liści zużywamy na świeżo albo je suszymy, albo też przetwarzamy w różny sposób, o czym napiszę innym razem.
Części zielone: łodyżki, pączki czy nawet całe rośliny traktujemy podobnie jak same liście. Niektóre rośliny kwitną etapami, co oznacza, że część kwiatów już zakwitła lub też nawet ma już młode zawiązki owoców, a część kwiatów jeszcze jest w pąkach. Przykładem takiej rośliny jest dziewanna czy trędownik. Wtedy zbieram całą roślinkę, tuż poniżej ostatniego najładniejszego liścia. Wówczas mówi się, że „zbieram ziele”. Najczęściej suszę albo maceruję w tłuszczach.
Sposób przetworzenia i konserwacji danego zioła zależy od tego, co tak naprawdę chcemy wydobyć z rośliny i do czego ma nam służyć. Ale o tym już niedługo w następnych częściach tego artykułu.
Opracowała Krystyna Judka – Niezłe Ziółko
- Poradnik
- Poradnik
- Zdrowy styl życia
- Ziołolecznictwo
- 2020-11-23
Inne wpisy w tej kategorii
2022-08-25
Ekstrakt ziołowy Nefris firmy Medi-Flowery
2022-08-25
Pomoc przy boreliozie i wsparcie wątroby – katuka skorpionowa
2022-08-25
Aspiryna roślinna – skuteczna pomoc przy infekcjach
2022-08-23
Olej z alg – idealny dla wegetarian i nie tylko
2022-08-23