Piszę ten artykuł przy utworze Beatlesów: Strawberry Fields Forever („Truskawkowe pola na zawsze“). Tak naprawdę Strawberry Field to nazwa liverpoolskiego sierocińca, w pobliżu którego wychowywał się John Lennon. Budynek był otoczony dzikim ogrodem, gdzie John w dzieciństwie bawił się wraz z przyjaciółmi w Indian. Ale ja zawsze słuchając tego przeboju, mam przed oczami imponujące pola dojrzewającej truskawki, owocu, na który czekam cały rok, a gdy już się pojawi, sycę się nim do woli.

Pochodzenie truskawki

Truskawka, jaką znamy, to tak naprawdę hybryda dwóch gatunków poziomki – wirginijskiej oraz chilijskiej. Należy do rodziny  różowatych. Łacińska nazwa Fragaria ananassa odnosi się do wyrazu fragrans o znaczeniu: „wonny", „aromatyczny", „pachnący". Polska znajduje się w światowej czołówce plantatorów truskawki.

Co skrywa w sobie truskawka

Truskawka, mimo iż w większości składa się z wody, jest bogata w wiele cennych związków fitochemicznych. Zawiera na przykład pektyny i błonnik pokarmowy pozwalające zachować uczucie sytości na dłużej. Ta jagoda ma też niewielką ilość węglowodanów, dzięki czemu korzystnie wpływa na poziom cukru we krwi – diabetycy mogą po nią śmiało sięgać. Truskawka jest także skarbnicą antocyjanów, grupy organicznych związków polifenolowych (flawonoidów) występujących obficie w jej owocach. Antocyjany pełnią finkcję naturalnych przeciwutleniaczy, usuwając nadmiar wolnych rodników. Procyjanidyny obecne w truskawce to związki o działaniu przeciwutleniającym, przeciwnowotworowym, przeciwbakteryjnym oraz kardioochronnym.

Oprócz tego truskawka słynie z wysokiej zawartości witaminy C, jest także bogatym źródłem kwasu foliowego i innych witamin z grupy B, a także witamin E, K i prowitaminy A. Zawiera też sole mineralne, takie jak: mangan, jod, magnez, potas, miedź, żelazo czy fosfor.

Owoce truskawki mają nieocenione właściwości prozdrowotne, jagoda zawiera także kwas elagowy o silnym działaniu antyoksydacyjnym – redukuje on ilość wolnych rodników oraz zapobiega powstawaniu nowotworów. Kwas elagowy może przeciwdziałać miażdżycy lub osteoporozie, wpływa korzystnie m.in. na układ sercowo-naczyniowy.

Truskawki powinny jeść szczególnie osoby cierpiące na reumatyzm, otyłość, jak również te zmagające się z chorobami wątroby czy nerek. Kwas kawowy zawarty w truskawkach spowalnia zużywanie się kolagenu, hamuje tworzenie się komórek nowotworowych. Z kolei kwas galusowy działa ściągająco, przeciwpotnie i antyseptycznie.

Truskawka w kosmetykach

Truskawka to jagoda o doskonałych walorach smakowych, odżywczych i zapachowych. Te soczyste, słodkie, sezonowe owoce mają wysoki potencjał antyoksydacyjny, dlatego są idealne jako składnik kosmetyków.

Chciałabym odnieść się do najnowszej linii kosmetyków, która powstała pod czujnym okiem  dr Ewy Szmaj. Esencje Natury, bo taka jest nazwa zestawu do pielęgnacji cery, obejmuje 8 rodzajów kosmetyków:

•    uniwersalny olejek do demakijażu,
•    multifunkcyjny krem pod oczy,
•    serum przeciwzmarszczkowe na noc,
•    krem na dzień dla cery suchej i dojrzałej,
•    lekki krem na dzień dla cery mieszanej i dojrzałej,
•    micelarny żel do mycia i demakijażu twarzy,
•    tonik balansujący,
•    mleczko do demakijażu dla cery suchej i wrażliwej.

Wspólnym mianownikiem i tematem wiodącym kosmetyków jest truskawka, a właściwie ekstrakt z niej, który sprawia, że Esencje Natury pachną obłędnie. To ukłon w stronę fanów tego owocu. A co jest najważniejsze – wyciąg z truskawki nie jest syntetyczny, lecz naturalny, podobnie zresztą jak 90 proc. pozostałych składników występujących w tych kosmetykach, czyli np.: szałwia, oczar, oleje roślinne, masło shea, kwas hialuronowy i witamina E.

Kosmetyki  pięknie pachną truskawką, każdy z nich jest godny polecenia. Co istotne, nazwy na niektórych etykietach mogą być trochę mylące i sugerujące, że produkty są stworzone do zmywania makijażu. Tak naprawdę może z nich korzystać każdy, nawet osoba niemalująca twarzy. Rzadko się zdarza, że cała linia kosmetyków jest „dla każdego”. I na szczęście nie sprawdza się tu powiedzenie, że: „jeśli coś jest dla każdego, to jest do niczego“.  

Esencja Natury to propozycja zarówno dla głęboko wtajemniczonych użytkowniczek kosmetologii, fanek  pielęgnacji koreańskiej, obejmującej 10 kroków. Proszę mnie nie pytać, o co w tym chodzi, ale brzmi to jak najwyższy stopień wtajemniczenia. Na drugim biegunie znajdują się osoby, które nie poświęcają wiele czasu na pielęgnację skóry, nie malują się, jednak przecież i ich skóra także wymaga troski. Zatem linia Esencje Natury to dobry projekt również dla osób zabieganych, niemających nigdy na nic czasu.

Moja skóra po dwutygodniowym używaniu losowo dobranych kosmetyków Esencji Natury jest odżywiona, nawilżona, napięta, zaopiekowana i... zdecydowanie mam mniej zmarszczek. Polecam, tym bardziej że kosmetyki są bardzo wydajne i przystępne cenowo.  

Od wewnątrz i na zewnątrz

Piękno zewnętrzne objawiające się zdrową, promienistą cerą, nie powinno być zasługą jedynie właściwych zabiegów kosmetycznych, i tutaj przytoczę cytat dr Ewy Szmaj: „We współczesnej kosmetologii zauważalny jest trend, który łączy pielęgnację zewnętrzną z wewnętrzną, czyli do linii kosmetyków zalecane są też odpowiednie suplementy. Osobiście dla mnie ideałem są suplementy zawierające antyoksydanty”.
Dbajmy nie tylko o swoje zewnętrzne powłoki, ale zawsze miejmy na uwadze, że różne schorzenia, które toczą się wewnątrz nas, mogą zamanifestować się dopiero w zmienionym wyglądzie naszej skóry, włosów czy paznokci. Dlatego odżywiajmy się zdrowo, a w sezonie nie zapominajmy o wspaniałych truskawkach, wręcz naszpikowanych antyoksydantami i witaminami.

Opracowała Agata Majcher